Historie przykre, lecz prawdziwe…

WIELKI KINO – TEATR

COLOSSEUM

– DZIŚ –

SZAŁ PUSTYNI

Wspaniały egzotyczny dramat gorącej miłości i dzikiej nienawiści w 7 aktach.
W rolach głównych Dary Holm, Herman Valentin, ELLEN KORTI.
Muzyka pod batutą profesora Stembrowicza. Ceny miejsc od zł. 1 do 2,50.

= Bez nazwiska… ( w ) W dniu wczorajszym w bramie domu przy ulicy Foksalnej 23 znaleziono kwilące niemowlę płci męskiej. Noworodka odniesiono do III Komisarjatu P. P. Wszczęto poszukiwania w celu wykrycia matki noworodka.


Za „niedozwolone dekoracje”.

Dekorowanie miasta bielizną oraz trzepanie chodników na balkonach jest zgoła zbyteczne i wzbronione, wobec czego policja sporządza odpowiednie protokuły. Za wspomniane przekroczenie pociągnięto do odpowiedzialności: Leona Ufagla zam. przy ul. Początkowskiej 22 oraz Joannę Gacką zam. przy ulicy Lubartowskiej 10. Niechże to będzie przestrogą dla innych.

W.


Stałe „niespodzianki” przy ul. Pawiej.

Lokatorzy domu przy ul. Pawiej Nr 24 zostali zaalarmowani rozpaczliwemi krzykami, w mieszkaniu właściciela domu – kto żyw biegł pod drzwi z trwogą nadsłuchując odgłosów walki. W reszcie z trzaskiem otwarły się drzwi i z mieszkania wypadła srodze okrwawiona niejaka Marja Czajka, którą jak się okazało pobił jej zapalczywy mąż. Poturbowana żona, rewanżując się za doznane razy, wybiła we własnym mieszkaniu 2 szyby. Historja przykra lecz prawdziwa.

W.


Walka o tabliczki i światło przy wozach.

W myśl przepisów drogowych na każdym przejeżdżającym wozie powinna być umieszczona tabliczka z nazwiskiem i adresem właściciela, oświetlona w nocy białym światłem latarki. Przepisy te nie znalazły zastosowania u wszystkich właścicieli wozów, wskutek czego władze odnośne wszczęły energiczną akcję wyznaczając ostateczny termin wprowadzenia napisów i świateł do 15 grudnia b. r. Po tym terminie mają być stosowane kary.

W.


Orgje włamywaczy.

Włamywacze grasują nadal bezkarnie, popełniając każdego dnia kradzieże coraz to w innych dzielnicach naszego miasta. Nieproszeni klijenci wyłamawszy drzwi do sklepu Stanisława Daszycy przy ulicy Fabrycznej Nr. 8 splondrowali każdy zakątek przyczem skradli: wyroby tytoniowe, 10 kg. słoniny, 5 kg. kiełbasy oraz 5 zł. gotówką. Poszkodowany oblicza straty na sumę 500 zł.  Dochodzenie w toku.

W.


Listy amerykańskie wciąż giną.

Od dłuższego czasu w janowskim urzędzie pocztowym ginęły bez wieści listy amerykańskie. Naczelnik Urzędu podejrzewał o kradzież tych listów swego podwładnego urzędnika Edmunda Łukaszewicza. Pewnego dnia u Łukaszewicza zajętego segregowaniem listów, przeprowadzono osobistą rewizję. W kieszeni jego znaleziono list amerykański w stanie nienaruszonym. Łukaszewicza wraz z dochodzeniem przekazano władzom sądowym.

Głos Lubelski z 25 XI 1925 r. (Nr 324)

i-hate-facebook1

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.