O Borze… to nie Pomorze, czyli Pari Banu w Lublinie [14 V 1939]*

  * - bór to taki las. Wątpliwość nie w czas! PARI-BANU Przyjęło się, że rok 1939 to nieszczęsny wrzesień i wybuch II wojny światowej. Jednak zanim do tego doszło, czyli przez osiem miesięcy, życie toczyło się normalnym, niewojennym trybem. Nim nastał wrzesień, był wszakże maj, jak w każdym innym roku usadowiony wygodnie między kwietniem … Czytaj dalej O Borze… to nie Pomorze, czyli Pari Banu w Lublinie [14 V 1939]*

Powrót taty i inne opowiadania

Kalesony z trokami, przełom XIX i XX wieku (Źródło: Wikipedia) Rzecz działa się w Lublinie, w mroźny styczniowy dzień 15 stycznia roku 1919. A najprawdopodobniej kilka dni wcześnie, ale nie jest to w tej sprawie najważniejsze - tym niemniej, z kronikarskiego obowiązku, dodajmy, że pod tą datą pisał o tym "Głos Lubelski". Dodajmy jeszcze, że nie  … Czytaj dalej Powrót taty i inne opowiadania

Najbardziej zaniedbane miasto w Polsce

Lublin w roku 1918 - na zamieszczonej fotografii znajdź drewniane sandały. Oczywiście, mowa tu o roku 1938 i o kulturze fizycznej. Na pewno tylko o roku 1938...? Na pewno tylko o kulturze fizycznej? Albo w ogóle, tylko o kulturze? Te pytania jednak nie do mnie, a do Redakcji "Expresu Lubelskiego i Wołyńskiego", który artykuł opublikował. … Czytaj dalej Najbardziej zaniedbane miasto w Polsce

Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo!

Dziś sięgamy do prasy lubelskiej sprzed lat osiemdziesięciu i... bez zbędnego przedłużania przypominamy, że: Primo. Osiemdziesiąt lat temu w ubiegłą niedzielę ks. biskup Fulman dokonał konsekracji nowego kościoła pod wezwaniem św. Michała na Bronowicach. Według kalendarza na rok 1938 ubiegła niedziela wypadała w dzień 5 czerwca. A więc mamy jubileusz, z którego oczywiście się bardzo radujemy i wszystkim chętnym składamy … Czytaj dalej Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo!

Czy wiecie, że 100 lat temu, w dniu 31 maja…

Sprawca czy ofiara? (Sprawca: nie ma niewinnych na tym świecie - to coraz boleśniejsza świadomość...) ... w Lublinie spadł kwiat z balkonu? Odpowiedzialnym w tej sprawie był wiatr, który strącił z domu przy ulicy początkowskiej z trzeciego piętra kwiat "filodendron", który wraz z wazonem spadł na chodnik. Kierunku wiatru nie ustalono lub nie podano ze … Czytaj dalej Czy wiecie, że 100 lat temu, w dniu 31 maja…

Krótka rozprawa między Osobami

Szczególny widok ogólny Lublina (ok. 1918 r.) Sto lat minęło, jak jeden dzień... O Borze!  (to taki las...) jak ten czas szybko leci. W styczniu roku 1918 "Głos Lubelski" postulował przeprowadzenie w Lublinie pewnych zmian. Sto lat minęło... Rzeczywiście, czas by Lublin pomyślał o godnym przygotowaniu się do roli, którą niezawodnie wypadnie mu odgrywać w … Czytaj dalej Krótka rozprawa między Osobami

Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest!

Owoców nie swoich też nie pożądajcie!  Lublin, ul. Cyrulicza  w 1938 r. Bez zbędnych dywagacji, bez zbędnych O Borze! (to taki las...), przechodzimy do konkretów. Nie pożądaj więc: 1) torebki Pani Klepki Bronisławy (ani żadnej innej takoż); 2) zakąsek, piwa i wina (zwłaszcza jeśli nie możesz za nie zapłacić);   3) garderoby nadesłanej paczką wprost … Czytaj dalej Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest!

(Przed)Świątecznie o Lublinie i książkach

Okres przedświąteczny, to tradycyjny czas nacechowany czasu brakiem właśnie. Tak jest teraz (O Borze! - to taki las...), tak było i przed osiemdziesięciu laty w Lublinie. Po prostu nie ma czasu na nic, tylko czasem jest chwila czasu, by pomyśleć, że znów nie ma czasu. Nie ma czasu na pisanie, nie ma czasu na czytanie, … Czytaj dalej (Przed)Świątecznie o Lublinie i książkach