Sto lat temu w Lublinie doszło do niewyobrażalnej w dzisiejszych czasach tragedii... Nawet obecnie, po tylu latach od tamtych pamiętnych wydarzeń, trudno jest mówić (i pisać też) o nich, nie ulegając emocjom. Wydarzenia te na zawsze zmieniły oblicze Lublina: miasto do tej pory kwitnące i przeżywające czasy niespotykanej prosperity stanęło na krawędzi zagłady... Dla wielu (jeśli nawet … Czytaj dalej Nie będzie ciasteczek?!
Miesiąc: Listopad 2016
Wywiad z krową
Dzisiejszą rozmawiamy z bohaterką pamiętnych lubelskich wydarzeń sprzed lat osiemdziesięciu: - Dzień dobry Pani! - Muuu! - Proszę przedstawić się naszym Czytelnikom! - Muuu, muuu! - A zatem jest Pani krową...? - Muuuuu! - Ależ oczywiście: Krową, a nie krową... ja wcale nie chciałem Pani obrazić? Wybaczy mi Pani? - Muuu! - Jeszcze raz najmocniej przepraszam. Wracając zaś do … Czytaj dalej Wywiad z krową
Wy kroje!
Dzisiejsze wydanie "Kuriera" ucieszy niewątpliwie część naszych Czytelników, jako że mało będzie tu tekstu autorskiego. Wprawdzie nie przywróci to "Gabinetowi" tego jednego Czytelnika, który na Facebooku przestał nas lubić, ale może powstrzyma kolejnych... a bzdura! Niewielka ilość tekstu to efekt wyłącznie związany z tegotygodniową organizacją czasu, nie zaś wątpliwa próba budowania popularności "Gabinetu". "Gabinet" był, jest i będzie! … Czytaj dalej Wy kroje!
Obyś żył w… dzisiejszych czasach?
Dziewięćdziesiąt osiem lat temu Polska odzyskała niepodległość. Od tego czasu, rok w rok ("z małymi" przerwami wynikłymi z różnych okupacji i reżimów) kolejne rocznice odzyskania są w Polsce świętowane. Nie inaczej było i w Lublinie osiemdziesiąt lat temu, o czym dowiedzieć można się z "Expressu Lubelskiego i Wołyńskiego" z 11 listopada 1936 r. W tej sprawie Autor … Czytaj dalej Obyś żył w… dzisiejszych czasach?
Nie ręczę za obręcze!
Przewodnik Katolicki 1936, nr 39 Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa Polub Gabinet na Facebooku! Copyright© Gabinet Osobliwości
Bajka o tym, jak Lublin chciał stać się naprawdę
"Most żelbetowy" na Bystrzycy. Zdjęcie z wielkiej powodzi w roku 1947. Gdybym był złośliwy (a nie jestem!, nie? jestem!, nie! jestem?, nie jestem?) zacząłbym ten tekst od wykrzyknięcia O Borze! (to taki las...), bo poruszany temat jest z gatunku tych drażliwie drażniących. Temat ten to Lublin. Dlaczego? Dlatego, że jak Coś człowiek kocha i mu na … Czytaj dalej Bajka o tym, jak Lublin chciał stać się naprawdę