Miesiąc: Luty 2013
Kolejność
Ja niezmiennie, najpierw imię daję, potem - idzie zaś nazwisko Przy tej wersji wciąż obstaję... I to tyle. I to wszystko. J. K. (Późny Wnuk)
MOJA PIOSNKA [I]
Cyprian Kamil Norwid POL. - I'll speak to him again. What do you read, my lord?... HAM. - Words, words, words! Shakespeare Źle, źle zawsze i wszędzie Ta nić czarna się przędzie: Ona za mną, przede mną i przy mnie, Ona w każdym oddechu, Ona w każdym uśmiechu, Ona we łzie, w modlitwie i … Czytaj dalej MOJA PIOSNKA [I]
PIP, PIP
-Pip? Pip? PIP, wyjaśnił Śmierć Szczurów. - Piip? PIP, potwierdził Śmierć Szczurów. - [nastroszenie wąsików] [zmarszczenie noska] ? PIP. Szczur był załamany. Śmierć Szczurów położył mu na ramieniu kościstą, ale nie do końca nieżyczliwą łapkę. PIP. Terry Pratchett, Kosiarz
Sen we śnie
Edgar Allan Poe tłumaczenie: Włodzimierz Lewik Z pocałunkiem pożegnania, Kiedy nadszedł czas rozstania, Dziś już wyznać się nie wzbraniam: Miałaś rację - teraz wiem - Życie moje bylo snem, Cóż, nadzieja uszła w cień! A czy nocą, czyli w dzień, Czy na jawie, czy w marzeniu - Jednak utonęła w cieniu. To, co widzisz, co … Czytaj dalej Sen we śnie
Śmierć
Cyprian Kamil Norwid I Skoro usłyszysz, jak czerw gałąź wierci, Piosenkę zanuć lub zadzwoń w tymbały; Nie myśl, że formy gdzieś podojrzewały; Nie myśl - o śmierci... II Przed-chrześcijański to i błogi sposób Tworzenia sobie lekkich rekreacji, Lecz ciężkiej wiary, że śmierć - tyka osób, Nie sytuacji - - III A jednak ona, gdziekolwiek dotknęła, … Czytaj dalej Śmierć
BiblioNETka…
...to kolejne miejsce, do którego - jak najbardziej bezczelnie - wdarł się nasz Gabinet. Po wdarciu się, opublikował na łamach rzeczonej Biblionetki recenzję Drooda Dana Simmonsa. Jest to niemalże ten sam tekst co w Gabinecie: jedyną różnicę stanowią przypisy, zwłaszcza zaś jeden z nich... Sami możecie sprawdzić.
Gang nielegalnych piekarzy rozbity ZOBACZ…
... jakie cudowne chleby upiekli!
Klusko! Rozejrzyj się wokoło i posyp piaskiem Wesołą!
II Niedziela Wielkiego Postu…
... i jednocześnie Uroczystość św. Macieja, który zimę traci, albo ją bogaci: