Zakupy przed świętami Bożego Narodzenia
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Okres przedświąteczny był zawsze żniwem dla handlu. Ten zwiększony popyt zachęcał, a poniekąd nawet upewniał kupiectwo do sezonowego podnoszenia cen w okresie przedświątecznym. Tak było w czasach normalnych, w których konsument poświęcał często swoje oszczędności na urządzenie świąt, na zakupy odzieży i odpowiednie przygotowanie mieszkania przed spodziewanemi zwiększonemi odwiedzinami krewnych i znajomych.
W tym roku nie można liczyć na to bezwzględne zwiększenie się zakupów. Siła kupna szerokich warstw konsumentów skurczyła się niebywale. Oszczędności, albo są już zużyte, albo chowane troskliwie na coraz mniej pewną przyszłość. Zwiększyć więc w handlu obroty przedświąteczne można tylko przez obniżenie cen, przez dostosowanie ich do obecnej siły kupna ludności. Przedewszystkiem nie należy łudzić się, aby samo patrjotyczne hasło nabywania wyrobów krajowych zmusiło ludność do poszukiwania ich w sklepach, podczas gdy towar zagraniczny jest tańszy lub lepszy. Walka o stosunek polskiego konsumenta do krajowego [!] wyrobów, że tak można powiedzieć – jest już dawno wygrana. Nie ulega najmniejszej chyba wątpliwości, że wobec powszechnego skurczenia się zarobków wskutek zmniejszania się rodzimej produkcji i wzrastającego bezrobocia – cały kraj, całe społeczeństwo przekonało się aż nadto dotkliwie o konieczności popierania krajowego przemysłu i rodzimego handlu.
Ale poza tem powszechnem przekonaniem, poza tą prawdą oczywistą obecnie dla wszystkich kwestją jest pieniądz, a raczej brak jego. Brak pieniądza staje się siłą, która zmusza do zapominania o szczytnych i pożytecznych hasłach, jeśli za mniejszą ilość pieniędzy można nabyć towar zagraniczny. Walka więc obecnie toczyć się musi nie o przekonanie konsumenta polskiego o konieczności nabywania towarów krajowych, ale o cenę tego towaru. Tu kupiectwo nasze ma do spełnienia wdzięczną rolę zarówno społeczną jak i gospodarczą. Naczelne władze kupiectwa polskiego powinny wpłynąć na wszystkie swe branże do ograniczenia zarobków należnych mu za pośrednictwo.
Całe kupiectwo powinno domagać się od polskich producentów takiego obniżenia cenników hurtowych, aby ceny detaliczne mogły być dostosowane do warunków rynku zbytu. Wpłynąć na obniżkę cen hurtowych może i powinno w pierwszym rzędzie tylko kupiectwo. Ono bowiem, stykając się bezpośrednio z szerokiemi rzeszami konsumentów, zna możliwości finansowe swych klientów. Całą więc energją swej przedsiębiorczości kupiectwo powinno poprzeć te przedsiebiorstwa produkcyjne, które zrozumieją potrzebę dostosowania swych cen sprzedażnych do obecnych wymogów rynku.
I jeszcze jedno. Towar zagraniczny nie będzie rozchodził się szeroko po kraju, jeżeli kupiectwo nasze nie okaże mu poparcia. Jakże często kupiec dla osiągnięcia zysku lub lepszych warunków kredytowych forsuje sprzedaż towarów zagranicznych. Zapełnijmy wszystkie sklepy detaliczne i składy hurtowe wyłącznie dobrym, a tanim towarem polskim, reklamujmy tylko ten towar, a z pewnością rezultat będzie nadspodziewany. Zaapelować wreszcie należy do sfery ludzi zamożniejszych, nawet w tych ciężkich czasach zasobnych w gotówkę, aby w zrozumieniu konieczności utrzymania dodatniego salda naszego bilansu handlowego na najwyższym poziomie, oraz konieczności ożywienia przez zakupy naszej produkcji rodzimej – ograniczali się w wydatkach na towary zagraniczne. Wydźwignięcie bowiem kraju z obecnych trudności gospodarczych możliwe jest tylko przy wspólnym wysiłku wszystkich warstw społeczeństwa, zarówno kapitału jak i pracy, przemysłu i handlu.
Nie zapominajmy też w okresie powszechnych przygotowań do składania podarunków swym najbliższym, o skarbie naszego państwa. Przekonaliśmy się już wszyscy dostatecznie, że zasobny skarb państwowy jest dobrodziejstwem dla całego społeczeństwa, dobrodziejstwem dla ożywienia całego życia gospodarczego. Złóżmy więc i państwu naszemu podarunek wigilijny. Przyjdzie on nam tem łatwiej, że nie wymaga tak, jak inne podarunki, specjalnego wydatku, a tylko zakupienia towarów polskich zamiast zagranicznych. Wywoła to zwiększenie produkcji krajowej, zwiększy zarobki pracowników, może nawet zwiększyć stan zatrudnienia, a w konsekwencji tego wszystkiego przyniesie skarbowi państwa zwiększony przypływ podatkowy, co będzie właśnie podarkiem gwiazdkowym dla państwa. Zasiadając więc do uczty wigilijnej i wręczając swym bliskim podarunki polskiej produkcji będziemy mieli uczucie dobrze spełnionego obowiązku względem swych bliskich, jak i swego państwa: którego zasobność wpływa na dobrobyt całego społeczeństwa.
Ziemia Lubelska z 23 XII 1931 r. (Nr 348)