Bombki może by nie wybuchały…

Kule eksplodujące. Gosp. Kropiwiec z Czeberaków był na pobojowiskach z podwodami, gdzie nazbierał sporo naboi, i przywiózł je do domu. Wiedziony ciekawością zaczął piłować kule, opatrzone łebkiem. Jedna z nich wybuchła i zraniła go w rękę. Głos Lubelski z 22 XII 1914 r. (Nr 74) Ilustracje ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej WBP w Lublinie Polub Gabinet … Czytaj dalej Bombki może by nie wybuchały…

Wierzymy, że buciki lepsze od rymów…

W grodzie naszym na ulicy Tak zwanej "Królewskiej" Ma magazyn swój z obuwiem Słynny szewc "Kwietniewski" O wyrobach kunsztu jego Słychać na wsze strony I magazyn jego ciągle Bywa oblężony. Gdy "Kwietniewski" bucik zrobi Poznasz wśród tysiąca; Taka na nim skórka miękka I tak dziwnie lśniąca. Gdy chcesz zgrabną nóżką olśnić Chłopaczka jakiego, Radzę-ć budzik, … Czytaj dalej Wierzymy, że buciki lepsze od rymów…

Na koniec świata, tylko w butach „Bata”!

Zabił swą teściowę Przypadkowe morderstwo pod Turobinem We wsi Przedmieście Szczekaskie, gminy Turobin, powiatu krasnystawskiego, od pewnego czasu zamieszkiwał przy swej teściowej Katarzynie Ług, młody jej zięć, Paweł Wojtas. Życie tej rodziny płynęło spokojnie, nie słychać tam było żadnych kłótni ani awantur. Pewnego wieczoru Wojtas począł manipulować rewolwerem, a pracy jego przyglądała się cała rodzina. … Czytaj dalej Na koniec świata, tylko w butach „Bata”!