Bombki może by nie wybuchały…

1

Kule eksplodujące. Gosp. Kropiwiec z Czeberaków był na pobojowiskach z podwodami, gdzie nazbierał sporo naboi, i przywiózł je do domu. Wiedziony ciekawością zaczął piłować kule, opatrzone łebkiem. Jedna z nich wybuchła i zraniła go w rękę.

Głos Lubelski z 22 XII 1914 r. (Nr 74)

Ilustracje ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej WBP w Lublinie
i-hate-facebook1Polub Gabinet na Facebooku!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.