Dzień
interesujących przeżyć
Już w godzinach rannych zaznaczą się zmiany na lepsze, rozbudzenie psychiczne i szersze zainteresowania.
Po godz. 10 rano nasza energia życiowa i aktywność będzie się potęgować, obiecując powodzenie w poczynaniach życiowych, wymagających przedsiębiorczości i odwagi.
Godz. 14 zapowiada dobre wpływy kosmiczne, obiecując powodzenie w miłości. Wieczór przedstawia się mniej pomyślnie.
Pogoda na dziś
Na wschodzie i południu chmurno i mglisto z drobnemi opadami, pozatem dość pogodnie o zachmurzeniu wzrastającym, lekki, na wschodzie umiarkowany mróz. Słabe wiatry z kierunków północnych.
Krwawa rozprawa nożowa
na ulicy Grodzkiej
Ciężko rannego uczestnika bójki
przewieziono do szpitala Szarytek
W dniu wczorajszym w późnych godzinach wieczorowych przy ulicy Grodzkiej miała miejsce krwawa rozprawa nożowa, ofiarą której padł niejaki Alfons Arciszewski, lat 29, zamieszkały przy ulicy Dawnej 1.
Nieznani na razie osobnicy, na tle prawdopodobnie porachunków osobistych, napadli na wyżej wymienionego Arciszewskiego, zadając mu szereg ran w głowę oraz ramiona.
Widząc Arciszewskiego padającego na ziemię, napastnicy rozbiegli się, znikając w ciemnych zakamarkach przyległych ulic.
Wezwane Pogotowie Ratunkowe, po udzieleniu pierwszej pomocy, ofiarę porachunków osobistych przewiozło w stanie groźnym do szpitala Szarytek.
Trup noworodka
W dniu onegdajszym, wieczorem, jeden z mieszkańców Kośminka, idąc obok oparkanienia otaczającego gmach elektrowni miejskiej, natknął się na leżące w zawiniątku z łachmanów zwłoki noworodka płci męskiej.
Powiadomiona o powyższym wypadku policja wszczęła energiczne dochodzenie celem ujęcia i przykładnego ukarania zwyrodniałej matki.
Na lubelskim bruku.
Bronisławowi Zakościelnemu (Kalinowszczyzna 8) wybiwszy otwór w murze,nieznani sprawcy skradli 19 kur wartości 100 złotych.
*
Dwie obrączki ślubne, zegarek oraz garnitur męski łącznej wartości 550 złotych skradziono niejakiemu Hukielowi Antoniemu (Dolna 3-go Maja 3.)
*
Rajsowi Izraelowi-Hunie (Jezuicka 5) skradziono 50 złotych.
*
Na targu przy ulicy Bychawskiej skradziono niejakiemu Małosze Janowi, mieszkańcowi wsi Czerniejów pow. lubelskiego, 70 złotych.
*
Za handel mięsem z potajemnego uboju pociągnięto do odpowiedzialności sądowej niejaką Cypę Lew (Bychawska 48) u której zakwestjonowano 4 kg. mięsa wołowego.
Gazeta Lubelska z 5 III 1931 r. (Nr 61)