Pan Prezydent Rzplitej z wizytą na Lubelszczyźnie w maju roku 1939.
Imieniny Prezydenta Rzeczypospolitej. W dniu 1 lutego przypadają imieniny P. Prezydenta Rzeczypospolitej. W związku z tym z inicjatywy Prezydjum Zarządu Miasta w dniu 1 lutego w kościele Katedralnym odprawiona zostanie uroczysta Msza św. na intencję Solenizanta. Tegoż dnia o godz. 12 ej w południe szkoły powszechne urządzaja w sali Teatru Obchód imienin P. Prezydenta. O godzinie 5-ej po poł. tegoż dnia Towarzystwo Naukowe K.U.L. urządza uroczystą akademję ku uczczeniu 30 lecia pracy naukowej prof. Mościckiego.
Czy to prawda? Komunikują nam czytelnicy, że dyrekcja Rzeźni Miejskiej do pobielania kotłów i wózków cyną zakontraktowała w swoim czasie… cyganów, jakby nie było rzemieślników polskich. Cyganie za tę robotę pobrać mieli około 800 zł., a wykonać mieli ja tak, że po paru tygodniach rzeźnia była zmuszona oddać powtórnie pobielenie tego wszystkiego rzemieślnikom miejscowym. O ile by to odpowiadało prawdzie, niezbyt pochlebnie by świadczyło o gospodarce w rzeźni. Nie mając możliwości sprawdzić – zapytujemy czy to prawda?
Ostrożnie z oszustką! Po domach chodzi młoda kobieta, w granatowem palcie i chustce podając się za Górnoślązaczkę, która jedzie z Równego do Katowic i nie ma pieniędzy na drogę. Aby wzbudzić litość, kobieta opowiada, że uległa jakiemuś wypadkowi i że leżała kilka dni w jednym ze szpitali lubelskich. Zbiera datki „na bilet”.
Wymieniona odwiedziła i naszą redakcję. Chcąc jej pomóc – skomunikowaliśmy się z Opieką Społeczną, gdzie nas poinformowano, że o ile leżała w szpitalu – to szpital wyda jej bilet kolejowy za darmo. Ponieważ ofiara losu nie mogła podać w którym szpitalu leżała – połączyliśmy się z oboma szpitalami lubelskiemi, gdzie się okazało, że takiej pacjentki nie znają. Widząc że zostanie zdemaskowana – kobieta uciekła z redakcji.
Podaje się za Karolinę Czarodziejczyk lub Kołodziejczyk. Ostrzega się przed oszustką.
Kradzież w budce inwalidzkiej. Z kiosku inwalidzkiego przy ul. Szopena 15 skradziono w nocy pewną ilość bibułki „Aida”, kilka numerów „Kina”. Poszkodowany Stefan Nostkowski (Dziesiąta) oblicza swe straty na około 7 zł. Dochodzenie policyjne przeprowadzone w tej sprawie ustaliło, że kradzieży tej dokonał Czesław Orzodowski zam. przy ul. Krochmalnej 15.
Codzienne kradzieże. Karolowi Małkowi ul. Łęczyńska 22, skradziono z podwórka pewną ilość nowych desek.
– Surze Goldsztajn zam. przy ul. Bernardyńskiej 6, skradziono z balkonu 2 poduszki wartości około 30 złotych.
– Edwardowi Małkowskiemu zam. przy ul. Grodzkiej 16, skradziono z mieszkania różne artykuły spożywcze i inne przedmioty domowego użytku łącznej wartości 40 zł.
Głos Lubelski z 31 I 1935 r. (Nr 31)
Ilustracje ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej WBP w Lublinie