(r) Bezmyślne gapiostwo. W dniu wczorajszym przed południem na rogu Krakowskiego Przedmieścia i ul. S-to Duskiej, jakiś żyd upadłszy na chodnik, dostał konwulsyi. Natychmiast otoczył go tłum gapiów, którzy przypatrywali się nieszczęśliwemu, leżącemu w błocie. Pytamy co w tym może być tak ciekawego i godnego widzenia i dlaczego policya nie rozpędza podobnych spektatorów, którzy tylko hamują ruch uliczny?
(r) Nieuwaga dorożkarza. Istnieje odnośny przepis policyjny, aby wszelkie wozy, bryczki, a także dorożki, jadąc trzymały się prawej strony ulicy. Jest to przepis którego nie należy lekceważyć ze względu na porządek i bezpieczeństwo publiczności.
Wczoraj na ul. Bernardyńskiej jakiś dorożkarz jadąc z góry, a nie mogąc zatrzymać konia wskutek ślizgawicy, wpadł na drugiego jadącego z pasażerami i połamał mu budę. Na szczęście szwanku nikt nie poniósł, ale mogło być gorzej.
Głos Lubelski z 11 I 1915 r. (Nr 11)
KRONIKA
Niedawno temu na tem miejscu powiadomiliśmy naszych czytelników o zamiarze sprowadzenia nowych czcionek dla „Ziemi Lubelskiej”, obecnie możemy poinformować, że otrzymaliśmy wiadomość, iż zamówione przez nas nowe czcionki przybędą prawdopodobnie w końcu bieżącego miesiąca.
+ O butelki i słoiki. Szpitalik dla dzieci zwraca się z uprzejmą prośbą do szanownej publiczności o łaskawe ofiarowanie niepotrzebnych buteleczek, słoiczków i t. p., które z wdzięcznością przyjęte będą do ambulatorjum szpitalnego, gdyż z powodu braku dowozu odczuwa się wielka potrzeba naczyń szklannych.
ODPOWIEDZI OD REDAKCJI.
– W-na K. Krzyżakówna w Zosinku. Wiersze do druku jeszcze się nie nadają. Należy czytać dużo i pracować nad sobą, a poczciwe i zacne myśli ujęte zostaną w odpowiednią formę.
Ziemia Lubelska z 11 I 1915 r. (Nr 11)