Z LUBELSKIEGO I PODLASIA
** Nieboszczyk dzwonił. Jak donosi jeden z naszych czytelników, w Komarówce na Podlasiu dn. 7 grudnia, zamykając kościół po nieszporach, kościelny nie zauważył śpiącej w ławce p. X. Około godz. 12-ej w nocy zaczęła nagle dzwonić sygnaturka, a później duży dzwon. Ludzie zbiegli się zbliska i zdaleka, lecz nikt nie chciał wejść do kościoła, gdyż wieczorem ustawiono w nim trumnę z nieboszczykiem i przesądni ludzie myśleli że to on dzwoni. Nareszcie ktoś z odważniejszych zaczął wołać: „Kto dzwoni” W odpowiedzi usłyszano głos ludzki, otworzono więc drzwi i ku powszechnemu zdziwieniu ujrzano p.X, kobietę znaną ze swej pobożności.
Pozdrowienie świąteczne.
„Utro Rosii” donosi: „Do jednej z naszych pozycji czołowych w gub. Kieleckiej w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia podjechał parlamentarz austryacki i, rzuciwszy pakiet, odjechał z powrotem. Pakiet był zaadresowany do lekarzy rosyjskich na pierwszym punkcie opatrunkowym. Gdy pakiet ten otwarto, okazało się, że znajdują się w nim bilety wizytowe lekarzy austryackich, załączone przy liście, w którym lekarze austryacyy zasyłają życzenia kolegom swoim Rosyanom z okazji świąt. Lekarze rosyjscy bezzwłocznie przesłali również listowne życzenia.”
Z kraju.
– Z Warszawy.
– „Warszawskij Dniewnik” zamieszcza co następuje: „Wojska rozlokowane w rejonie mławskim zasyłają głęboką wdzięczność ludności miejscowej za pamięć, jaka się wyraziła w przysłaniu podarków świątecznych. Wzruszający stosunek do nas ludności polskiej legnie niezatartem wspomnieniem w sercach żołnierzy naszych, walczących za przyszłe szczęście wielkiej Rosyi i bratniego narodu polskiego”.
Głos Lubelski z 18 I 1915 r. (Nr 18)