Rozdają za darmo telefony! ZOBACZ GDZIE

Image0002_0001

Abonentów telefonicznych przybywa!

Nowa taryfa korzystna dla abonentów?

LUBLIN, 11. 2. Jak się informujemy, darmowa instalacja telefonów wprowadzona przez Pastę na tych linjach, gdzie istniał zapas wolnych połączeń, dała niezłe rezultaty. W ciągu niespełna sześciu tygodni zgłosiło się 150 nowych abonentów, którym natychmiast aparaty zainstalowano.

Mimo, że termin przyjmowania zgłoszeń na darmowe instalacje wyznaczony został do 1 maja, kto chce mieć telefon w domu , musi się spieszyć. Okazuje się bowiem, że ilość wolnych połączeń jest już na wyczerpaniu, a do połowy marca wyczerpana zostanie. Już dzisiaj wyczerpaną została w Alejach Racławickich na odcinku od ulicy Bartosza Głowackiego, jak również w rejonie ulicy Lubomelskiej. Kto chce mieć telefon, musi więc się spieszyć – bo wkrótce będzie zapóźno.

Nowa taryfa licznikowa okazała się narazie dla abonentów korzystna. Ludzie przerażeni nową taryfą tak oszczędzali na rozmowach, że często nie wyczerpali kontyngentów. Faktem jest, że w styczniu dochody Pasty okazały się mniejsze od grudniowych. Zrównoważy zresztą ubytek zwiększenie liczby abonentów, nie licząc tego, że gdy pierwsze wrażenie nowej taryfy przeminie, ludzie zrobią się nieco znów gadatliwsi i liczniki rejestrować będą zapewne wyższe cyfry.

Zobaczymy, jakie cyfry przyniesie luty. Trudno oczywiście przypuszczać, aby ludzie mający telefon mogli poprzestać na 2 i pół rozmowach dziennie. To też pewnie Pasta sobie z czasem stratę odbije.


Jeszcze o partaczach dentystycznych

Cienkie koronki z kiepskiego złota stanowią tajemnice ich taniości

LUBLIN, 11 2 Omówiliśmy niedawno zalew dentystyki przez nieuprawnionych do praktyki techników dentystycznych a często i przez partaczy, niemających nic wogóle wspólnego z dentystyką, stwierdzając, że ten stan rzeczy nie może być tolerowany przez władze nie tylko w interesie lekarzy dentystów, ale przedewszystkiem w interesie pacjentów, narażonych często na niebezpieczeństwo przez nieumiejętne leczenie. Obecnie powracamy do tej sprawy, chcemy bowiem zwrócić uwagę na jeszcze jedną stronę tego zagadnienia.

Otóż zdarza się często, że nieposiadający prawa praktyki technik posiada gabinet, a prowadzi go pod firmą młodego lekarza-dentysty, któremu za to płaci jakąś kwotę miesięczną, a czasem nie płaci nic zgoła. Taki młody lekarz dentysta ponosi całkowitą odpowiedzialność za wszelkie wypadki jakie mogą się zdarzyć praktykującemu technikowi, pomaga mu obchodzić ustawę, a wzamian za to otrzymuje bardzo niewielkie wynagrodzenie.

Sądzimy, że władze powinny zająć się tym smutnym objawem i po stwierdzeniu, że w gabinecie firmowanym przez lekarza dentystę praktykę faktycznie pełni nieuprawniony technik – powinny zarówno w stosunku do lekarza jak i w stosunku do technika wyciągać wielkie konsekwencje.

Publiczność powinna rozumieć, że poszukiwanie „tanich” dentystów nie prowadzi do niczego, bo „taniość” prowadzi do tandety. Np. złote koronki robione być muszą z wysokoprocentowego złota, aby nie były zbyt twarde i sztywne, w przeciwnym razie łatwo pękają. Muszą też mieć odpowiednią grubość. Różni „tani” majstrowie dentystyczni dają niższą próbę złota, a koronki robią o połowę cieńsze niż być powinny, dzięki czemu zużywają się b. szybko. Nim się jednak pacjent o tym przekona, już jest zapóźno. Kontrola ze strony władz jest więc nad tem wszystkiem niezbędna. Jak już pisaliśmy – partactwem dentystycznem zajmują się przeważnie żydzi, często nawet nie żydzi , tylko technicy dentystyczni. Czas byłby ten proceder ukrócić.


Przeniesienia lubelskiego Karcelaka

Domagają się mieszkańcy ul. Rybnej. „Psia górka” zatruwa miazmatami całą dzielnicę.

LUBLIN 11.2. Pisaliśmy jesienią ub. roku o fatalnych warunkach sanitarnych, jakie się wytworzyły na ul. Rybnej spowodu ulokowania handlu starzyzną na t. zw. Psiej górce, u zbiegu Rybnej i Noworybnej. Obecnie, jak się dowiadujemy, mieszkańcy tych ulic złożyli specjalny memorjał do Prezydenta i Rady Miejskiej, żądając ulokowania naszego lubelskiego Karcelaka w jakimś innem miejscu.

Prośbę dwoją podpisani motywują w sposób wysoce przekonywujący, przedewszystkiem sam punkt stanowi jezdnię i zbieg kilku zaułków, które są zazwyczaj całkiem zatarasowane przez wystawione na sprzedaż używane meble i tłumy handlujące starzyzną: przymierzanie używanyh ubrań odbywa się w bramach i na klatkach schodowych sąsiednich domów, co jest mało przyjemne dla ich mieszkańców i przyczynia się do zanieczyszczenia owych bram i klatek schodowych. Skupienie większej ilości ludzi w miejscu nieposiadającem ubikacji ogólnej sprawia, że w okolicy panuje niemożliwy zaduch zatruwający powietrze w mieszkaniach. Handel starzyzną ściąga w to miejsce całe masy szumowin, powstają nieustanne zatargi, krzyki i bójki. Krótko mówiąc, zarówno warunki sanitarne, jak i bezpieczeństwo mieszkańców są coraz w opłakanym stanie i ich żądanie przeniesienia lubelskiego Karcelaka jest całkowicie usprawiedliwione.

Ze swojej strony dodamy, że targowisko tego rodzaju powinno zostać ulokowane w miejscu mniej gęsto zabudowanem, i że znacznie odpowiedniejszem byłoby ulokowanie go na jakichś pustych placach na Czechówce, niż w zabłoconem śródmieściu przy żydowskiej dzielnicy. Petenci mają zupełną rację, gdy domagają się, aby im ten cały bałagan zabrano z pod okien i należy mieć nadzieję, że p. Prezydent sprawę pozytywnie załatwi.

1

 Głos Lubelski z 12 II 1935 r. (Nr 42)

Ilustracje ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej WBP w Lublinie oraz Biblioteki Cyfrowej UMCS
i-hate-facebook1Polub Gabinet na Facebooku!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.