Zimowa ballada rowerowa…

…czyli na koniec roku opowieść o człowieku, który się lodom nie kłaniał, tylko je fotografował:

P.S. Szczere i gorące podziękowania dla wynalazcy zimowej opony rowerowej z kolcami! Podziękowania dla władz miejskich za zimowe utrzymanie ścieżek rowerowych – zwłaszcza w imieniu nieszczęśnika, który spadając z roweru, nakrył się nogami – wcale nie przysłowiowo! Jeszcze raz dzięki za kolce, kimkolwiek jesteś!

Jedna myśl na temat “Zimowa ballada rowerowa…

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.