31 maja 2012 r., nie licząc godzin…

Nie wiem jak to się stało, ale Czarna Mara pisuje ostatnimi czasy tylko z okazji kolejnych imprez. Nie inaczej jest i dzisiaj, chociaż Czarna Mara wykazuje już pewne zmęczenie - takie ciągłe imprezowanie potrafi pozbawić sił nawet i ducha, który może paść bez ducha. Na szczęście bój to jest już przedostatni... I choć Mara zna już … Czytaj dalej 31 maja 2012 r., nie licząc godzin…

Zaproszenie na egzekucję.

Zastanawiamy się teraz, czy kiedykolwiek istniał taki sen jak życie na powierzchni ziemi, czy może to miejsce, w którym teraz przebywamy, zawsze było naszą jedyną rzeczywistością i tylko sami się mamiliśmy. Wleczemy się, powłócząc nogami, przez ciemność dławiącą cuchnącymi oparami wyziewów grzyba, niczym dwie zagubione dusze błąkające się po piekle... Dzisiaj zaklinaliśmy ich na wszystko, … Czytaj dalej Zaproszenie na egzekucję.