Lublin w roku 1918 - na zamieszczonej fotografii znajdź drewniane sandały. Oczywiście, mowa tu o roku 1938 i o kulturze fizycznej. Na pewno tylko o roku 1938...? Na pewno tylko o kulturze fizycznej? Albo w ogóle, tylko o kulturze? Te pytania jednak nie do mnie, a do Redakcji "Expresu Lubelskiego i Wołyńskiego", który artykuł opublikował. … Czytaj dalej Najbardziej zaniedbane miasto w Polsce
Tag: Kurier Lubelski
Kto się boi bocianów?
Ta pocztówka już u nas gościła - nie jest to wprawdzie rok 1958, ale są konie. Szczerze mówiąc, nie wiem - ale w ostatnich tygodniach poczułem nieprzepartą ochotę, by publicznie zadać pytanie tej treści. Nie oczekuję jednak odpowiedzi, a nie będąc ciałem na Lubelszczyźnie, oczekiwać wszakże nie muszę. Lecz za duszę odpowiedzieć się nie pokuszę … Czytaj dalej Kto się boi bocianów?
Soli marność…
"Jam nie z soli i nie z roli, jeno z tego co mnie boli". Ech, Czarniecki, żeś przysolił... bo żeś z siebie myśl wyzwolił, co - przyznajmy wszyscy szczerze - może dobrze na papierze pisać da się - w dobrej wierze... A nas wszystkich dzisiaj boli właśnie nadmiar owej soli! A na koniec przyszła … Czytaj dalej Soli marność…
Wilki i owce
Dziś ponownie cofamy się do roku 1958: w Lublinie zrobiło się wtedy naprawdę niebezpiecznie, kiedy okazało się, że: O Borze! (To taki las przecież) Ale dzisiaj wiadomość ta nie robi już na nikim wrażenia, bo po tym jak wilki całkowicie opanowały miasto (wszelkie urzędy, instytucje i inne niespodziewane miejsca), Lublinianie starają się ich po prostu … Czytaj dalej Wilki i owce
Lublin w okowach…
...zimy. Aż chciałoby się wykrzyknąć O Borze! (to taki las...) ależ pieruńsko zimno, ale... się nie wykrzyknie: wszak jest zima i musi być zimno. Tak jest teraz, tak było i kiedyś w Lublinie (w innych miejscach takoż). Sześć dekad temu miasto znalazło się więc w zimowych okowach, co z lubością relacjonował ówczesny "Kurier Lubelski, zwracając … Czytaj dalej Lublin w okowach…
A co, jeśli jutra nie będzie?
Jutro, dzisiaj... co za różnica... ...ważne, że... ...lecz... No, kto...? „Ziemia Lubelska” nr 651 z 30 XII 1917 r. i "Kurier Lubelski" nr 261 i 262 z 30 XII 1957 r. Ilustracje ze zbiorów Lubelskiej Biblioteki Wirtualnej Polub Gabinet na Facebooku! Copyright© Gabinet Osobliwości
Po prostu kilka zdań… (i wielokropek)
4 października 1957 roku o godzinie 19:28:34 czasu uniwersalnego Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich wystrzelił w kosmos pierwszego w historii ludzkości sztucznego satelitę. Tym satelitą był Sputnik. Sputnik po osiągnięciu odpowiedniej orbity zaczął krążyć wokół Ziemi i - węsząc po przestrzeni kosmicznej jak rasowa sobaka - 22 listopada dotarł do "Kuriera Lubelskiego". To byłby całkiem niezły początek kolejnego artykułu... i … Czytaj dalej Po prostu kilka zdań… (i wielokropek)
Noc Lublina…
...no bo dzień, jak pisał "Kurier Lubelski" z 28 września 1957 r., to raczej nie był, jako że dzień kojarzy nam się raczej ze światłem i słońcem, a opisane w "Kurierze" sytuacje ukazywały raczej nieco bardziej mroczną stronę życia w naszym mieście. Lecz też i bez przesady z tą mrocznością, bo jak powiadają: "jakie miasto, … Czytaj dalej Noc Lublina…
Niezrównoważony wpis o zrównoważonym transporcie (albo odwrotnie)
Zdjęcie ze strony internetowej MPK Lublin W tym roku "Gabinet" postanowił wziąć udział w trwającym właśnie Europejskim Tygodniu Zrównoważonego Transportu. Nie pierwszy to i - być może (O Borze! (to taki las...)) nie ostatni taki tydzień, lecz pierwszy (lecz, czy nie ostatni? (A czy jeśli ostatni, to pierwszy zarazem? Bo wszak napisane jest, że ostatni … Czytaj dalej Niezrównoważony wpis o zrównoważonym transporcie (albo odwrotnie)
O straszliwej nawałnicy w Lublinie…
...nic dziś nie napiszemy, bo i nie ma o czym. Lipiec przynosi niewielkie zmiany w "Kurierze z Lublina": na pól roku żegnamy się z "Ekspresem Lubelskim i Wołyńskim", ale w zamian za to witamy ponownie na pokładzie "Głos Lubelski" z roku 1937. Jak to mówią: tak "Gabinet" tworzy, jak Łopaciński przysporzy... Bo może nie wszyscy wiedzą, ale … Czytaj dalej O straszliwej nawałnicy w Lublinie…









