Dziś ponownie cofamy się do roku 1958: w Lublinie zrobiło się wtedy naprawdę niebezpiecznie, kiedy okazało się, że:
O Borze! (To taki las przecież)
Ale dzisiaj wiadomość ta nie robi już na nikim wrażenia, bo po tym jak wilki całkowicie opanowały miasto (wszelkie urzędy, instytucje i inne niespodziewane miejsca), Lublinianie starają się ich po prostu nie zauważać. Nie jest łatwo, ale c’est la vie. Chociaż z tym radzeniem – jak widzicie – też różnie bywa, i dlatego też:
Mimo to…
Ale – mimo wszystko – (nie) tylko koni żal…
„Kurier Lubelski” nr 60-61 z 2-3 III 1958 r.
Ilustracje ze zbiorów Lubelskiej Biblioteki Wirtualnej i Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej
Polub Gabinet na Facebooku!
Copyright© Gabinet Osobliwości