Bo tu już nie chodzi o Pietrasiewicza, bo tu chodzi o to że niektórzy nie znają chyba granicy śmieszności:
To tak jakby główną winą mordercy było to, że strzelał z kradzionej broni – wiec musi odpowiedzieć za kradzież. A „GwL” która zamieszcza takie „kfiatki” relacjonując na żywo co się dzieje w mieście… Panowie: „naprawdę nie dzieje się nic”. Może lepiej nie pisać nic niż pisać cokolwiek?
P. S. Myślałem, że nabijanie wierszówki przywoływaniem fragmentów dyskusji z rektorami sprzed tygodnia, jest w relacji na żywo wystarczająco żenujące. I znowu się myliłem.
P.S. 2 Skradziono mi taśmę klejącą, taka do przyklejania plakatów na wiatach przystankowych. Nie wiecie, kto mógłby mi pomóc?
P.S 3 I na koniec dowcip:
15.27
Dzisiejsza relacja nie z naszej winy dotyczyła mało przyjemnych tematów. Oby jutro było lepiej
Oby nie.
Źródło: „Gazeta w Lublinie”