Biblijna przypowieść o Dawidzie i trąbach…

…nie jest wprawdzie jedynym tematem, poruszonym w liście skierowanym do Pana Prezydenta Miasta Lublin (najlepiej sprawdzić to samemu, czytając list w całości), nie jest również – tak naprawdę – opowieścią biblijną o Dawidzie i trąbach, jak prezentuje to „Gazeta w Lublinie”, ale chwała jej za to, że temat – używając – trąbowej terminologii, w ogóle w mediach zabrzmiał. Oto dowód (można, a nawet trzeba kliknąć w obrazek):

lublin.gazeta.pl
lublin.gazeta.pl

Jednak niezbędnych jest kilka zdań wyjaśnienia:

1) Nie napisałem, że trąby jerychońskie są groźniejsze, pod względem drgań i hałasu, od Dawida Podsiadło i Skubasa. Napisałem, że są oni niewątpliwie skuteczniejsiniż trąby jerychońskie;

2) Z artykułu wynika, że nie lubię Dawida Podsiadło. Skądże znowu… to bardzo spoko gość i gra fajną muzykę. Ale gdyby w tym miejscu wystąpił np. Pink Floyd, w moim prywatnym rankingu stojący znacznie wyżej, też bym miał podobne obiekcje;

3) Kaliber 44 też wystąpi – a to jest już, nawet pasuje do całej tej sytuacji, muzyka buntu. A jaki sens ma bunt, którego nikt nie słyszy?

4) A imprezie mają towarzyszyć również przeróżne popisy DJ-ów, których „twórczość” opiera się najczęściej na głośnym rytmie i basach: te zaś – przy dobrym nagłośnieniu (a na takie niewątpliwie stać organizatorów) – i słychać i czuć: w drżeniu szyb, szkła w kredensie, we własnym ciele… Czy chcielibyście zostać ludźmi subwooferami?

5) Trąby trąbami… ale co z całą resztą: hospicjum, małymi dziećmi, starszymi ludźmi, młodzieżą uczącą się do matury i nie tylko, ludźmi normalnie pracującymi i mającymi prawo do odpoczynku… No tak, macie rację: to dopiero trąby jerychońskie!

6) A wszystkich, obecnie tak licznie odwiedzających skromne progu Gabinetu, zachęcam do lektury innych, równie ciekawych, tekstów. Zapewniam, wcale nie są gorsze…

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.