A jeśli o gablotce mowa (i o ślimaku również mowa) to kliknijcie TUTAJ (O Borze! (to taki las...)) Głos Lubelski z 7.XII.1936 r. (Nr 335) Ilustracje ze zbiorów Lubelskiej Biblioteki Wirtualnej Polub Gabinet na Facebooku! Copyright© Gabinet Osobliwości
Tag: Londyn
Wigilia… i koniec tematu. Wesołych…
Józef Czechowicz Wieczór zimowy W zmierzchu i śniegu ogród to drzeworyt. Między smutnemi chochołami biegają dzieci. W zmierzchu i śniegu roztajały kolory. Szron świecił. *** Maleństwa, kulki futrzane, wełniane na krótkich nóżkach w pałąk - a moje dzieciństwo, tyloma już śniegami zawiane raz jeszcze smutkiem zawiało. *** Ciągną sanki, zostaje niebieski ślad; rzucają pociski śnieżne, … Czytaj dalej Wigilia… i koniec tematu. Wesołych…
Potwór straszny, niepohamowany w pędzie!
Ruch uliczny w Londynie. Ruch uliczny w Londynie, a specjalnie w kilku punktach węzłowych przewyższa jeszcze ruch Paryża. To też liczba wypadków jest zastraszająca. Według sprawozdania policji londyńskiej liczba ta zwiększa się z roku na rok, analogicznie ze zwiększeniem ruchu. W roku 1891 zginęło na ulicach Londynu 147 osób, a 9 000 zostało poranionych, w … Czytaj dalej Potwór straszny, niepohamowany w pędzie!