Przy muzyce o polityce

Dziś bowiem już nie zdobywcy ani wojownicy otwierają podwoje przybytku Janusa i zakłócają kult pokoju. Ministrowie, świętokradzcy słudzy tego dobroczynnego bóstwa, spostrzegłszy nagle, że gazety przestały o nich pisać, po cichu przygotowują rzezie, a potem z całym spokojem oczekują próśb o położenie im kresu; na koniec zawierają pozorny pokój, obiecujący im na przyszłość znów wiele … Czytaj dalej Przy muzyce o polityce

A jednak! Koncert słynnego zespołu przerwany przez policję!

  A jednak Beatelsi wystąpili na żywo, choć w dziwnej i niespotykanej scenerii. 30 stycznia, na specjalnej scenie zbudowanej na dachu budynku firmy Apple, John, Paul, George i Ringo wraz z Billy'm Prestonem zagrali 42-minutowy koncert dla...zaskoczonych przechodniów, którzy - niestety - mogli ich jedynie słyszeć. (...) Tuż po rozpoczęciu tego występu wąska ulica Savile … Czytaj dalej A jednak! Koncert słynnego zespołu przerwany przez policję!

Gra o tron

Specyfika tradycyjnej gry ludowej polega na tym, że rządzą nią niepisane reguły. I tak naprawdę, to nikt do końca nie wie, jakie. Gracze zasadniczo powinni tych reguł przestrzegać, ale najpierw powinni je ustalić. Bo dla każdej gry są inne... Mary i Herbert Knapp: One potato, two potato: the Secret Education of American Children, za: Neil Gaiman, Sandman: A Game … Czytaj dalej Gra o tron

Dlaczego nie podzielamy żółto-niebieskiej gorączki „prezydenta” Żuka…

... i nie sympatyzujemy z "rewolucją" na Ukrainie: Bunt ten kosztował życie ponad piętnastu tysięcy głów szlacheckich i ponad trzydziestu tysięcy głów żydowskich - mężczyzn, kobiet i dzieci pozarzynanych w ich własnych domach i w małych miasteczkach, gdzie znajdowali schronienie. W tych strasznych egzekucjach dochodziło do najbardziej wyrafinowanych okrucieństw. Zbuntowani chłopi wręczali krótkie dzidy własnym … Czytaj dalej Dlaczego nie podzielamy żółto-niebieskiej gorączki „prezydenta” Żuka…

Jęczał atrament: „O, losie marny, wciąż jestem czarny…”

Ból w nosie każe Jacobowi domniemywać złamanie, ale to nie od krwi lepią mu się dłonie. Gdy sekretarz usiłuje podźwignąć się na nogi, dociera do niego, że jest lepki od atramentu. Atrament, rzeczułki płynące z rozbitego kałamarza i ich delty w kolorze indygo... Atrament, spijany przez spragnione drewno, skapujący w szpary... Atrament, myśli Jacob, płyn … Czytaj dalej Jęczał atrament: „O, losie marny, wciąż jestem czarny…”

Budujmy swe postawy w oparciu o literaturę!

Naówczas zabrałem głos i zapytałem Żyda, dlaczego szczególniej upodobał sobie te pustynne okolice. - Dlatego, że nie spotykam w nich ludzi  - odrzekł - jeżeli zaś czasem spotykam zabłąkanego wędrowca lub jakąś kafryjską rodzinę, wtedy, znając legowisko lwicy karmiącej swoje dzieci, prowadzę ją na zdobycz i z rozkoszą patrzę jak ich w moich oczach pożera. … Czytaj dalej Budujmy swe postawy w oparciu o literaturę!