Częściowa odwilż, zapowiadająca że zima już się ma ku schyłkowi i coraz więcej traci na macy, nastręcza nam uwagi, któremi z czytelnikami pragniemy się podzielić. Rzecz prosta i każdemu wiadoma, że odwilż dróg nie poprawia, ale je psuje. Otóż jeżeli okoliczność ta przyczynia podróżującym niewygód na naszych w wielu miejscach jeszcze źle utrzymywanych drogach, to daleko dotkliwiej dotyka biedne konie, prawdziwe nieraz ofiary… odwilży.
(…) Bo proszę, czyż to słychana rzecz, aby od roku do roku ponawiała się odwilż? Czyż raz niemożnaby zaprowadzić w sprawach przyrody innego, zgodniejszego z postępem czasu postępu?
Tygodnik Ilustrowany 1862, nr 126, s. 75.