O jeden most za daleko – mosty od zawsze łączą, ten łączy Autora i Was (Czytelników) z poprzednim fotoreportażem. Śniegu wówczas nie było. Jeno lód i mroki…
Widok z Lubelskiej Wieży Książek na Dom Bliski Acz W Oddali.
Katedra lubelska od prezbiterium widziana.
Ze wzgórza staromiejskiego widok przez Podwale, hen, aż po zamglony horyzont
Widok jak poprzednio, jeno horyzont już nie tak zamglony i bardziej drzewem wszelakim porośnięty.
Kiedy słońce… spóźniło się na koniec świata?
…dwukrotnie się spóźniło?
…się słońce jednak opamiętało: końca świata nie będzie!
Hej, stanę na wirsycku!
Tęsknym wzrokiem wodząc po horyzoncie – mniej nieco – wciąż jednak zamglonym…
Na klasztor dominikanów, dawniej budynki po-dominikańskie, dawniej jeszcze dominikańskie, widok…
Nowy wchód na miasto stare, od Podwale ulicy będący ustanowionym współcześnie.
Schodząc niżej, na słońce patrząc…
…i patrząc ku wyżej położonemu archikatedry gmachowi
Biskupów lubelskich pałac opromieniony…
Podwale – ulica śnieżna i dla ruchu otwarta…
…ale cóż to: malkontenci obrazili się na władze i jeździć nie chcą?
Tatrzańska zimowa baśń.
Brama Słońca Biskupiego Pałacu…
Misjonarska. Czy wiecie, że do początku XIX wieku ulica ważniejsza od Zamojskiej (której nie było).
Widok na Korce, obecnie Królewska.
Gmach kolegium Jezuitów. Nie? A tak: sprawdźcie gruzy w nasypie, którym biegnie Wyszyńskiego, dawniej Buczka, jeszcze dawniej Zamojska.
Fontanna śpi pod śniegiem, psów dawno już nie ma, a i Arcybiskup nie przechadza się ogrodowymi ścieżkami…
… wstańcie ludzie, otwórzcie już oczy, na niebie słońce wysoko…
Trakt zamojski.
Kościół po-Misjonarski w płomieniach… to znaczy promieniach słońca…
…i bez promieni słońca.
Tak Tubtin dba o swoje zabytki. Na zdjęciu: to co jeszcze zostało z łaźni Łabęckiego.
Zamojska w zimowej szacie.
W zimowej szacie Zamojska.
W szacie Zamojska zimowej.
Róg Miłej i Wesołej. Wielu kierowców przyznaje sobie w tym miejscu prawo do jazdy pod prąd ulicą jednokierunkową.
Ulica Wesoła tylko z nazwy.
Tutaj będzie San Francisco.
W centrum metropolii lubelskiej.
W sercu wielkiego miasta.
Na Wesołej nie drepczą nawet – jak po Deptaku – Dreptaki
To dworek poniatowskie pamiętający czasy. żukowskich już chyba nie będzie miał okazji…
Ten sam dworek z drugiej strony: Tubtin dba o swoje zabytki!
Śliczne, nie?
Jest zima – musi być zimno. I śnieg czasem pada, tak?