Tabletki z suszonej żaby znów przestają działać… czyli:
…swoich mieszkańców zostawiając daleko w tyle – vel. zadzie. O tym nie pisze w artykule redaktor znany specjalista ds. historii, czemu nie jeden już raz dał dowód w licznych, autorstwa swego, fotorelacjach.
Już na wstępie biel próbuje być zabawny:
A wszyscy wiemy, że ojczyzną żuka jest świdnik, w którym to mieście, jak sądzę, przejęty głęboką troską o finanse Lublina, zwykł on płacić podatki. I z którego to miasta, jak mniemam, będzie dojeżdżał rowerem lub środkiem transportu zbiorowego do pracy w Lublinie, wówczas gdy centrum owego zostanie dla mieszkańców zamknięte (nie łudźcie się, iż jeno dla zmotoryzowanych… od czegoś trzeba zacząć, nie? (a nie, przepraszam teraz modne jest dodawanie na końcu zdania: tak ze znakiem zapytania, tak?)
A oto, jak dalej koloryzuje biel:
Malkontenci? Czyli mieszkańcy ulicy Wesołej, którzy co zimę brną w błocie, bo na porządny chodnik liczyć nie mogą to malkontenci? Ludzie mieszkający niecałe 400 metrów od Ratusza – w linii prostej – w miejscu gdzie nie ma kanalizacji: to malkontenci? Piesi uskakujący przed pędzącymi Dolną Panny Marii samochodami, bo od remontu z lat 80-tych (nie, nie napiszę po 80 kropki) nie ma tam chodników, a sytuacja nie uległa zmianie po ostanim remoncie z czerwca – lipca – sierpnia – września (miało być do końca sierpnia) – października (miało być do końca sierpnia) – listopada (miało być do końca sierpnia) i grudnia (miało być do końca sierpnia) 2012 r.: to malkontenci? Czy jadący niecałe 40 km/h Łęczyńską (bo remont tej dość ważnej dla Lublina ulicy jakoś dziwnie odsuwa się w czasie) kierowcy to też malkontenci? Czy… no właśnie: ja tak mogę jeszcze długo…
Zaraz, zaraz… Przecież tu jest błąd! W tzw. Lublinie mówimy nie o Starym Mieście, ale o tzw. Starym Mieście! Żenada po prostu…
Bielmem zasnute oczy piszącego dostrzegają ponadto:
A te słupy trolejbusowe, no wiecie – te metalowe, to one są dobre! I wcale się nie gną! To malkontenci je wyginają! Pozostaje mieć nadzieje, że już wkrótce Unii Lubelskiej w całości w pokłonie się zegnie przed tak wybitnym Włodarzem (i dziennikarzem).
Ale co się dziwić redaktorowi – jeśli z logiką ma takie problemy jak z matematyką:
348,5 tys. – 90 tys = 258,5 tys, tak?
Zgadzamy się, tak?
A zgadzamy się z wnioskiem redaktora, że 90 tys. > (jest większe, tak?) 258,5 tys? I teraz już wiadomo, dlaczego Lublin jest miastem studentów. Miastem inwestorów. Trolejbusów. Kultury. Dla niektórych – nawet inspiracji… Tylko 258,5 tysiąca malkontentów wciąż nie potrafi okazać wdzięczności swemu prezydentowi, żądając… prawa do życia (tak?) A wiecie, że w tubtinie, presja malkontentów na szukających prawdy dziennikarzy, jest tak ogromna, że muszą się ci ostatni s kr y w a ć pod pseudonimami?
Zabielacz Do Kawy
P.S. Czy JWP Redaktor wie może, czemuż – ach czemuż!? – Podwale tak długo – przez trzy księżyce – otworzonem nie było? Ten to gościniec, co jeno przez dwie niedziele we wrześniu zamkniętym był zapowiedziany?





