Jak zapewne wiecie byłem dziś na pewnej imprezie. Już drugiej. Szedłem na nią z wielką ochotą:
W Imprezie Drugiej uczestniczyło wielu gości. Jeszcze chyba bardziej niż ja zachwyconych całą sytuacją:
Przepiękne przemówienie Króla Imprezy bardzo mnie zainteresowało:
I nawet nie chciało mi się spać. Inni uczestnicy reagowali równie emocjonalnie:
Król Imprezy był wręcz wniebowzięty:
Trudno było nie podzielać jego entuzjazmu:
Chciałbym, żeby wszystkie Imprezy były takie jak ta dzisiejsza:
Co dziwne pod koniec Imprezy, w odróżnieniu od poprzedniej, czułem się wyśmienicie:
I już nie mogę doczekać się następnej, Trzeciej Imprezy:
Druga Impreza skończyła się zbyt szybko i wcale nie chciałem z niej wychodzić:
Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego fajne imprezy kończą się tak szybko?











