Czego oczy nie widzą…

… tego dla „Gazety w Lublinie” nie ma:

lublin.gazeta.pl
lublin.gazeta.pl

Zaiste, Panie Redaktorze, zali było to w zeszłym tygodniu?

Kamery „Gabinetu” zarejestrowały stojące znaki, o których Pan piszesz, już 15 grudnia roku zeszłego. Czy to znaczy, że fakt w tubtinie staje się faktem, dopiero wówczas, gdy odpowiedni redaktor „Gazety” ujrzy go oczyma swemi? Tabletkę z suszonej żaby?

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.