To już staje się trochę nudne…

...ale nic to Baśka, jedziemy z tym koksem: Okazało się bowiem,  że chociaż adwokat  wiedział i nie powiedział, to nie wiedział mimo wszystko, że pijak - milczący do tej pory jak grób - powiedział, to czego nie wiedział...  No i nikt jakoś nie informuje, co ze zdrowiem biednego pijaka, po którym przejechał samochód. No co z nim?! … Czytaj dalej To już staje się trochę nudne…

A wtedy, Pan Rzecznik wyciąga…

... z szuflady wielką, kryształową kulę, spogląda w nią i mówi:   No bo jeśli ich nie było, to skąd wie, że uciekli? Może naprawdę ich nie było? Bo przecież, gdyby byli, to można powiedzieć, że byli lecz się szybko oddalili. Na widok umundurowanych motyli... A nie, że byli, lecz nie w tej, co straż, … Czytaj dalej A wtedy, Pan Rzecznik wyciąga…

I nagle z nieba spadło kowadło.

Jak duże? Czy wybuch gazu spowodował tak wielkie straty wśród mieszkańców Kleeberga, że zostało ich tylko kilkunastu? Bo mówisz "cała ulicaaa!", a widzisz kilkunastu ludzi zaledwie. Kleeberga to może nie Krakowskie Przedmieście, ale i tak ulica na tyle duża,  że chyba tych kilkunastu żądnych sensacji emerytów to nawet nie połowa ogólnej liczby mieszkańców ulicy... Więc … Czytaj dalej I nagle z nieba spadło kowadło.