... tego dla "Gazety w Lublinie" nie ma: Zaiste, Panie Redaktorze, zali było to w zeszłym tygodniu? Kamery "Gabinetu" zarejestrowały stojące znaki, o których Pan piszesz, już 15 grudnia roku zeszłego. Czy to znaczy, że fakt w tubtinie staje się faktem, dopiero wówczas, gdy odpowiedni redaktor "Gazety" ujrzy go oczyma swemi? Tabletkę z suszonej żaby?
Tag: Gazeta w Lublinie
Po ćmaku i po pijaku
Złośliwy Ja... (no ja) dowalił "Gazecie" i nie uciekł. Nie jest dziennikarzem.
Moralnie naganne zachowanie!
Co najmniej... Wielki Borze (to taki duży las)! - to chyba podchodzi pod kazirodztwo... Phi, jeszcze pijaka!
To TYLKO REWELACJA?
A szklanka jest w połowie pełna czy pusta?
Cóż poradzić: jak ceba, to ceba…
...bo żeby ocebić, ceba najpierw ocenić czy w ogóle można.
Dzisiaj to nawet deszcze, które potargały sad, spokojne jakieś takie…
A co, miał się rzucać?
A kto by tam chciał pracować w „Gazecie”?
A wszyscy wiemy, że jak partia jedna…
... to zaraz i jeden naród i jeden wódz... I tylko kropki na końcu zdania trzy...
Na początku był chaos…
...no więc to nic nowego. Ale potem było słowo, lecz i w słowo (czyli po angielsku, nomen omen, WORD) chaos wkradł się również: Ale samego kandydata da się zaciągnąć bez problemu? W przypadku trudności, można go przecież zaprosić do salonu miasta i spoić piwem... Ciekawe, czy pan dyrektor SŁOW-a w Opolu tak powiedział, czy … Czytaj dalej Na początku był chaos…
Ballada o D(r)eptaku w śniegu
Chyba Dreptak? Bo ulica się nazywa Krakowskie Przedmieście, tak?









