A czemuż to Pan Prezydent nie zarzucił sobie na plecy Ligii?

Wszak, przecie, lżejszym i przyjemniejszym do dźwigania jet ciężarem… Ale, ale… DOKĄD IDZIESZ?

lublin.gazeta.pl
lublin.gazeta.pl

Tatusiu, a dlaczego ja jestem czaaar… to znaczy czemu cię znowu tak z małej litery piszą?

H. Sienkiewicz. W pustyni i puszczy – dalsze dzieje. T. 2: Wciąż puszczy, a nic nie ziszczy. Lublin 1916.

Jedna myśl na temat “A czemuż to Pan Prezydent nie zarzucił sobie na plecy Ligii?

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.