Wrzesień po raz pierwszy…

…bo po raz pierwszy witamy w Gabinecie ten właśnie miesiąc, którego pierwszy dzień już na zawsze stał się przypomnieniem zła do jakiego zdolny jest człowiek. Bo 1 IX 1939 r. wybuchła wojna, bo tego dnia skończyła się Polska, bo tego dnia rozpoczął się dramat nas wszystkich mieszkających w tym kraju – dramat, który mimo różnych deklaracji i zapewnień trwa do dnia dzisiejszego, i z którego różnymi przejawami musimy się nadal  zmagać: zarówno naród jako zbiorowość, jak również każdy z nas osobna. Bo to nieprawda, że wojna dotknęła tylko naszych dziadków… . Zapraszam do lektury tekstu, który premierę miał na łamach „Dostrzegacza Bibliotecznego” w zeszłym roku:

„Zaraz za domem każdego z nas otwiera się głębia niedobra
i huczy młyn czasu, mielący bezlitośnie.
Książki to będą wkrótce jedyne szczątki pływające po potopie,
świadczące o nas wobec nowych pokoleń…”

https://lehardi.wordpress.com/test/psy-wyja-przed-nalotem-czyli-slow-kilka-o-przydatnosci-zbiorow-specjalnych-w-badaniach-regionalnych/

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.