Dziesięć bałwanków
było w jednym lesie,
ni mniej, ni więcej,
tylko właśnie 10.Jeden się drapał
do dziupli na drzewie
i tak się zdrapał,
że zostało 9.Dziewięć bałwanków
stało na polanie,
dokładnie dziewięć,
bałwan przy bałwanie.Lecz jeden poczuł,
że go kręci w nosie.
Jak zaczął kichać,
to zostało 8.Osiem bałwanów
stało w dalszym ciągu,
lecz jeden bał się
mrozu i przeciągów.Więc włożył kożuch
i okrył się pledem.
Jak go odkryli,
to już było 7.Z siedmiu bałwanków
jeden zaraz orzekł,
że się poślizgać
warto na jeziorze.Lecz ledwie zdążył
na jezioro wleźć,
wpadł w taki poślizg,
że zostało 6.Tych sześć bałwanków
stałoby do teraz,
lecz jeden bałwan
zaczął się rozbierać.Chciał się ochłodzić,
miał na kąpiel chęć-
jak się rozebrał,
to zostało 5.Z pięciu bałwanów
jeden zaraz ubył,
bo go ciekawość
przywiodła do zguby.Nie wiedział, po co
są kaloryfery-
jak się dowiedział,
to zostały 4.Cztery bałwany
stały w dwuszeregu,
lecz jeden zaczął
tupać na kolegów.Tupał i tupał,
bo był strasznie zły,
i tak się stupał,
że zostały 3.Te trzy bałwanki
długo nie postały,
bo jeden bałwan
znał świetne kawały.Z własnych dowcipów
śmiał się: – Cha! Cha! Cha! –i pękł ze śmiechu,
i zostały 2.A jak została
tych bałwanów dwójka,
to się zaczęła
między nimi bójka…Dziesięć bałwanków
stało na polanie.
Ile zostało?
Oto jest pytanie!
Wanda Chotomska
Jak byłam mała podobał mi się podobny wierszyk. Tak bardzo, że nauczyłam się go na pamięć.
Dziesięcioro Murzyniątek,
Figlowało ranną porą.
Jedno z nich ze śmiechu pękło
I zostało dziewięcioro.
Dziewięcioro do teatru
Poszło kiedyś zgrają całą.
Jedno tak się zagapiło,
Że ośmioro pozostało.
A z ośmiorga Murzyniątek
Wnet siedmioro było, bo się
Jedno całkiem przewierciło
Dłubiąc sobie palcem w nosie.
Tych siedmioro raz czytało
Bajki bardzo, bardzo nudne
I to szóste tak ziewało,
Że połknęło w mig to siódme.
Zaś sześciorgu do obiadu
Ktoś kiszoną dał kapustę,
Więc pięcioro pozostało,
Bo się zakwasiło szóste.
W chowanego się bawiła
Murzyniątek cała piątka.
Nigdy już nie znaleziono
Ukrytego Murzyniątka.
Czworo kąpiel brało w wannie,
Baraszkując, że aż miło,
Pozostało tylko troje,
Bo się jedno wymydliło.
Z trojga małych Murzyniątek
Drugie grało na klarnecie
I tak strasznie fałszowało,
Że nie zniosło tego trzecie.
Dwoje z nich zawędrowało
W pewien wiejski raz zakątek,
Lecz niestety gęś kopnęła
Przedostatnie z Murzyniątek.
A ostatnie Murzyniątko
Wzięło sobie żonkę małą
I w ten sposób z Murzyniątek
Żadne już nie pozostało.
Antoni Marianowicz
„Dziesięcioro murzyniątek”
A ja wolę wersję Agaty Christie :):
Dziesięć małych Murzyniątek
Jadło obiad w Murzyniewie,
Wtem się jedno zakrztusiło –
I zostało tylko dziewięć.
Dziewięć małych Murzyniątek
Poszło spać o nocnej rosie,
Ale jedno z nich zaspało –
I zostało tylko osiem.
Rzekło osiem Murzyniątek
Ach, ten Dewon – to jest Eden,
Jedno z nich się osiedliło-
I zostało tylko siedem.
Siedem małych Murzyniątek
Chciało drwa do kuchni znieść,
Jedno się rąbnęło w głowę –
I zostało tylko sześć.
Sześć malutkich Murzyniątek
Na miód słodki miało chęć,
Jedno z nich ukuła pszczółka-
I zostało tylko pięć.
Pięć malutkich Murzyniątek
Adwokackiej chce kariery.
Jedno się odziało w togę-
I zostało tylko cztery.
Cztery małe Murzyniątka
Brzegiem morza sobie szły,
Jedno połknął śledź czerwony,
I zostały tylko trzy.
Trzy malutkie Murzyniątka
Poszły w las pewnego dnia;
Jedno poturbował niedźwiedź –
I zostały tylko dwa.
Dwu malutkim Murzyniątkom
W słońcu minki coraz rzedną…
Jedno zmarło z porażenia –
I zostało tylko jedno.
Jedno małe Murzyniątko
Poszło teraz w cichy kątek,
Gdzie się z żalu powiesiło –
Ot, i koniec Murzyniątek*
Jakaś taka dramatyczna ta wersja…. o.O
A to tylko Agata Christie… Ciekawe jaka jest wersja Stephena Kinga. 🙂