Targi Lubelskie przed stu laty

POCZ_UUU

+ Zyskowny proceder. (p) Rozporządzenie magistratu, zakazujące furmankom włościańskim postoju na targu, wydane prawdopodobnie w celu usunięcia nieczystości, jakie się tworzą przy postoju koni, a więc w celu podniesienia stanu hygienicznego targu, skutku nie odniosło, gdyż śmiecie i brudy na targu jak były, tak i są obecnie. Za to wywołało ono śród właścicieli domów w okolicy targu zyskowny proceder udzielania prawa postoju furmankom na podwórzach swych domów za wynagrodzeniem 5 kop. od konia. W jednym domu przy ulicy Szewckiej w podwórzu mieści się około 500 koni z wozami, które cały prawie dzień przepełniają to podwórze, co przynosi gospodarzowi mniej więcej 20 rb dziennego dochodu bez kosztów, w innym znów domu w pobliżu mieści się 300 koni. Właściciele domów z dużemi podwórzami przy ul. Ś to Duskiej również biorą się do tego procederu, a niektórzy wycinają na ten cel nawet ogrody owocowe, gdyż dochód z postoju furmanek jest, rozumie się, znacznie wyższy niż z owoców.

1

+ Z przedmieścia Piaski. (p) Jedno z największych a niewątpliwie najbardziej zaludnione i najruchliwsze przedmieście lubelskie – Piaski pod wielu względami wygląda, jakby do miasta nie należało i znajdowało się od niego o kilka mil. Szczególnie jaskrawo bije to w oczy, gdy się przejść po tamtejszym targu, gdzie panują porządki, gwałtownie upominające się uporządkowania. Rzeźnicy np. tyranizują wprost swoją klijentelę. O taksie na mięso nic słyszeć nie chcą a przy sprzedaży mięsa każą należność płacić z góry przed odważeniem. Gdy się kto powoła na taksę, dodają mu połowę wagi nagami bydlęcemi, porąbanemi na kawałki, w ostatecznym razie wypraszaja kupujących z jatki i zamykają ją na cztery spusty. Na domiar złego w wypadkach takich nadużyć rzeźników jakoś nie można znaleźć stójkowego, a jeśli się znajdzie to prawie zawsze odmawia zejścia na miejsce, tłumacząc się, że mu nie wolno opuśić posterunku. Trudno również wnieść zażalenie na przekraczającego przepisy rzeźnika do instancji wyższej, jak stójkowy, gdyż na jatkach na Piaskach nie ma ani numerów ani imion i nazwisk rzeźników, o czem już dawniej wzmiankowaliśmy.

Wobec tego wszelkie nadużycia rzeźników z Piask i ich gburowate obchodzenie się z publicznością uchodzi bezkarnie, pomimo rożnych przepisów i taks. Czyżby jednak nie było żadnego sposobu na Wielmożnych Panów Rzeźników z Piask i czy publiczność tamtejsza już zawsze musi być w ich niewoli, nie mogąc się obyć bez mięsa?

Nafty i węgla na Piaskach brakuje w sklepach, ale za to kto ma stosunki i chce płacić co Żydkowie zażądają, to może dostać, gdyż artykuły te pochowali oni po komórkach i piwnicach, zkąd je pokryjomu zaufanym i znajomym sprzedają. Nie można się temu dziwić, bo przy jawnej sprzedaży np. nafty trzeba brać według taksy po 14 kop. za kwartę, a w tajemnicy sprzedając, bierze się 25, 30 a nawet 35 kop. za kwartę.

+ Statystyka. (p) W parafii Nawrócenia św. Pawła (przy kościele po-Bernardyńskim) w ub. 1914 r. zawarto związków małżeńskich 210, urodzin zanotowano 1405, skonów 1360. W tejże parafii dopełniono 25 aktów przejścia z prawosławia na katolicyzm.

Bez tytułu
Sto lat później… (www.pawel.lublin.pl – z ogłoszeń na niedzielę 28 grudnia 2014 r.)

Ziemia Lubelska z 4 I 1915 r. (Nr 4)

Ilustracje ze zbiorów Biblioteki Cyfrowej WBP w Lublinie
i-hate-facebook1Polub Gabinet na Facebooku!

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.